niedziela, 12 marca 2017

CHYBA NIE WSZYSTKO MUSI BYC DO WYJASNIENIA...

Najdroższa, co mam ci napisać? Chciałabym byś mogła być obok, byś mogła poczuć to co ja czuje teraz. 
Nigdy nie miałam tak, że nie wiedziałam co czuje, nie wiem co się dzieje. Może mi powiesz? Chociaż teraz, kiedy już mineło trochę czasu, poukładałam sobie pewne sprawy. Nie wiem czy to co sie zaczeło zmierza w dobrą stronę. 
Małgosiu, nie wiem, naprawdę. 
Ale wiem jedno, chce być blisko niej. Nie wiem czy dam sobie z tym radę, ale w jej oczach jej blask, coś co pcha człowieka w dobrą stronę. Jest piękna, mogłabym na nią patrzeć godzinami. 
Pamiętasz? Kiedyś mi opowiadałaś jak się zakochałaś, pamietam ze była to kobieta. Mówiłaś, że jak patrzyłaś na nią, nie mogłaś oderwać wzroku, gdy siedziałaś obok niej to świat nie istniał. Pamietam jak mi mówiłaś o jej ustach, pocałunkach... Wiedziałaś, że u mnie też się ktoś taki pojawi, wiedziałaś doskonale, że zatracę się w tym, tak jak ty to zrobiłaś. 
Nie wiem czy jest w tym jakiś cel, nie wiem czy tak miało być. Wiem jedno, czuje, że gdyby dziś chciała odejść, wyjechać, chyba bym oszalała wiedząc, że nie ma jej obok. 
Wczoraj miałam z nią spotkanie, chciała przez pewien moment odejść, gdy mnie przytuliła na pożegnanie, czułam że nie chce odejść.. czułam, że w pewnym sensie przeciągałyśmy ten moment bycia blisko siebie. Nie wiem czy to są moje wyobrażenia, nie wiem czy sobie to wymyślam.. ale jak widze jak ona na mnie patrzy.. Kurwa , jakbym była jakąś jebaną księżniczką. Za każdym razem się tak czuje, chyba że odwróci wzrok. 
Nie wiem jak mam jej uświadomić, jak mam do niej podejść. Jak jej powiedzieć, że zatraciłam się w niej bez granic? I nie wyobrażam sobie tego, że więcej miałabym jej nie dotknąć, nie wiem, pocałować, dotknąć jej dłoni, leżeć jej na kolanach. 
Wytłumaczysz mi co ona ma takiego w sobie, że gdy ją widzę nie mogę oderwać wzroku? denerwuje sę, wstydzę się, chce robić wszystko dobrze. By ona nie widziała we mnie wad.. 
Najdroższa , spraw by ona poczuła do mnie to co ja do niej. By popatrzyła na siebie moimi oczami, by zobaczyła jak bardzo pragnę jej. 
Wczoraj miałam ją pocałować, złapać za rękę. Ale co by ona odpowiedziała? Pewnie by się odsuneła, przecież między nami miała być zwykła przyjaźń. 
Wiem jedno, nigdy już zwyklą przyjaźnią tego nie nazwę. 
Kochana, proszę , spraw by ona chociaż w małym stopniu zechciała mnie tak jak ja ja chce.


wiesz, był jeden raz. Leżałyśmy, tak po prostu. wtedy był taki spokój, czułam się przy niej naprawdę dobrze, chyba jeszcze tak jak przy nikim innym. 







Zaraz pewnie to przeczyta, nie odezwie się nic. PO prostu nie powie nic, a miedzy nami dalej bedzie cos czego nie bedziemy umiały nazwać, dalej bedzie mnie od siebie odsuwać, aż wkoncu całkowicie odejde i odpuszcze. 


Kocham Cię Najdroższa, może ją poznasz. Kiedyś przyjdę z nią, przyniosiemy ci bukiet róż, czerwonych- twoich ulubionych. Polubisz ją, zobaczysz. 



Snow glistens on the ledge
Whiskey on the bed
Shake it out and light a cigarette
Miss me when you wish you weren't right
Shake me all out
if I'm wrong for you
Shake it all out
When I'm gone
I, for you''
''