czwartek, 3 września 2015

''SAMOTNOŚCIĄ TWARZĄ W TWARZ..''

Dobry wieczór Najdroższa. 
Dziś minął drugi dzień szkoły, żyje :)
Trochę mi ciężko, nie wiem dlaczego. Boję się ,że znów opierdole wszystko i polece w chuja. Musze dać radę, ale jak dać sobie radę z wszystkim do okola jak sama ze sobą nie daje sobie rady?
Umiesz odpowiedzieć? Zawsze znałaś odpowiedzi na żałosne pytania. 
Dużo ostatnio myślę, chodź nie wychodzi mi to na dobrze, aczkolwiek samookaleczanie odeszło na bok i jak na ten moment nie ma zamiaru wrócić. 
Chyba potrzebuje jakiegoś psychologa, porozmawiać z kimś, kogo nie znam a kto mnie nie oceni. 
Muszę się wygadać, za dużo rzeczy siedzi we mnie. 
Zaczełam dostrzegać piękne rzeczy np. to, że moja mama zaczeła mnie doceniać. Chciałabym by chociaż raz wyszła z wywiadówki i płakała z zachwytu, a nie ze smutku. 
Bardzo ją kocham, ale zaczyna mnie przerastać wyższość w otaczającej mnie sytuacji. 
Również zaczełam odczuwać dużą niechęć do ludzi przechodzących obok mojej osoby. 
Dziwne prawda?
Ja , miła, towarzyska i zaradna dziewczyna, z dala od ludzi. Czy to nie zbyt abstrakcyjna myśl?
Jaką dajesz mi propozycje na przyszłe dni? Brnąć dalej w to staranie, czy odpuścić i stać w rogu? 
Nawet nie staram się rozmawiać z ludźmi, to nie ja. To ktoś, kto siedzi we mnie i mówi co mam robić, a sama nie dam rady temu zapobiec. Jeszcze nie teraz, za mało siły fizycznej jak i psychicznej. 
Nie wiem jak mam podchodzić do tego pierdolonego świata, gdyż niszczy się z dnia na dzień. Bardzo mi przykro, patrząc na tych wszystkich smutnych i samotnych ludzi, a sama idę w stronę w ową stronę.
Najdroższa co poradzisz?
Gdybyś tu była, doradziłabyś. Wtedy by było troszkę inaczej, może byś powstrzymała mnie przed tymi głupotami, które uczyniłam. 
Trzymaj kciuki, po raz kolejny zaczynamy od nowa. 
Na zawsze. 
Kocham 




Wyobraź sobie, 
że siedzisz na ławce,
pada deszcz,
a ty obok swojego zwiędłego ciała, 
czujesz jego,
jego zapach.
Odwracasz głowę,
widzisz go jakby był przez mgłe, 
chcesz go dotknąc,
oddala się, 
idziesz za cieniem,
za chwile znika, 
a ty upadasz i wiesz,
że uroiłaś sobie chorą bajkę . 














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz