poniedziałek, 3 listopada 2014

Jakaś poprawa?

Jest troszkę inaczej wiesz? Byłam tam w sobotę, przyżyłam. Mówiłam do ciebie , płakałam, nie potrafiłąm sobie poradzić , że ciebie jednak tutaj nie ma. Dziewczyny mnie uspokajały, ciężko było. Jest już 3 listopad, szybko to mija prawda? Jeszcze pare dni, może przyjedzie. Chciałabym, nawet nie wiesz jak bardzo. Jeśli przyjedzie będę w chuj szczęśliwa, wiesz , w końcu go poznam,a tego chce , prawda? Może zdarzyć się tak, że jedcnak nie przyjedzie, to automatycznie ja jadę tam w poniedziałek. Ładnie się bawię. 
Powiem Ci, że czuje się lepiej, nie czuje się nie wiadomo jak szczęsliwa, ale jest dobrze. 
Dziś dostałam miesiączki, za dobrze się nie czuje, no ale lepiej późno niż wcale. 
Jutro wraca Pan M. Nareszcie, mega się stęskniłam. 
Wszystko się zmienia , wszystko mija, coraz szybciej. Już sama nie potrafie się ogarnąć z czasem. Trzeba się wziąć do nauki, przecież nie można, aż tak zawalić. Skończyłam przepisywać zeszyt, słucham muzyki i sobie myślę. Ciekawe jak to się potoczy , czekam na ten piątek, zrób coś , żeby jednak przyjechał. Wiem, że potrafisz. Ty wszystko możesz. 
Bardzo za tobą tęsknie , wiesz.. ? Uświadomiłam sobie, że coraz starsza jestem , tym więcej rozczulam się, siedząc koło twojego grobu. W sobotę byłam chwilę sama przy tobie, strasznie płakałam, nie dałam rady, musiałam ci to powiedzieć, już niedlugo przyjdę po raz kolejny, opowiem ci o spotkaniu. Jeśli wogóle wypali. 
Kocham cię . 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz