Dobry wieczór najdroższa.
Został miesiąc, miesiąc do tej upragnionej osiemnastki. Tylko wiesz.. im bliżej tego wydarzenia tym bardziej pragnę mieć 5 lat i latać w piaskownicy z uśmiechem na twarzy. Chce być beztrosko szczęśliwa i zamartwiać się tym, że nie mam pieniążków na loda.
Teraz zmienia się bieg czasu, dojrzałam by móc mówić o pewnych rzeczach. Wiem, że z wieloma rzeczami nie umiem sobie radzić.
Może zacznę od niedawno minionych świąt wielkanocnych.
Byłam u rodziny, naszej rodziny. Stała gadka, jak zawsze. Ale czułam się tam inaczej, gorzej, jak jakiś człowiek nie z tej ziemi. Wiesz jak to jest, ludzie wykształceni mają o czym rozmawiać. Nie wiem czy jestem tak głupia czy tak mądra by nie wtrącać się do konwersacji z nimi. Inaczej było u rodziny od strony taty, pełno miłości, podziękowania i tęsknoty. Chęć rozmowy z nimi była tak duża, jak przy żadnej konwersacji z rodziną od naszej strony. Wiesz jak to jest jak wiesz, że ktoś ciągle na ciebie zerka? Jak nie może uwierzyć jak się zmieniłaś ? Że urosłaś, urosły Ci włosy, schudłaś, zmieniłaś sposób myślenia i sposób spostrzegania świata. Tak patrzyła na mnie babcia i chrzestny. Wiesz, który. Człowiek, którego tak lubiłaś. Miałaś racje, że to cudowny człowiek. To on zachowywał się jak mój ojciec, wtedy gdy mojego własnego nie było. Został mi tylko on, bo ciebie nie ma, choć wiem, że gdzieś tam jesteś i stoisz za mną murem. Tak jak on, tylko w życiu realnym.
Bardzo często mam ochotę usiąść z nim, powiedzieć, że go potrzebuje. Chciałabym by był dla mnie przyjacielem, tak jak ty byłaś. Widzę, że dostrzega, że dorastam. Ciężko mu sie z tym pogodzić, bo dziś nie mógł oderwać ode mnie wzroku. Chyba boją się, że ta mała naiwna dziewczynka odchodzi, nie sądzisz?
Najdroższa, czas mija, mija, mija. Ja z moją kobietą jestem już jakiś okres czasu. Jak to się stało, że ona się pojawiła obok mnie? Jak to się stało, że pojawiła się w momencie kiedy moje życie było na skraju przepaści, z której powoli spadało? Uratowało mi życie i wiem, że zrobi to jeszcze niejeden raz. Jestem świadoma tego jak dużo dla mnie zrobiła, jak wiele wsparcia mi dała. Tylko... jest kwestia tego, że ja do związku chyba stworzona nie jestem. Wszystko mnie drażnij, chciałabym ją mieć tylko dla siebie. Najchętniej wyjechałabym z nią gdzieś, gdzie nikt nie mógł jej zranić, żeby chodziła cały czas uśmiechnięta. Wiesz ile razy mam wyrzuty sumienia, że na nią nakrzyczałam? Ze denerwuje się o coś, co nie ma do tego podstaw? Cały czas, ale nadal to robię. Jestem strasznie o nią zazdrosna, o każdy dotyk innego człowieka. Jestem jakaś nienormalna, to jest jakaś obsesja. Ale to jest moja kobieta, moja i wiem, że mnie nie zawiedzie, mimo że często psuje jej humor moją psychiczną wadą.
Kochana, nie wiem czy dobrze, że idę w tą strone, a nie w inną. Uważasz, że tak? przecież zawsze miałaś racje.
Broń mnie przed tym, czego nie powinnam robić, pomóż mi pokonać to co we mnie najgorsze, bo te cechy martwią mnie coraz bardziej.
Dziękuje, że trzymałaś mnie za rękę na egzaminie, dzięki twojemu wsparciu zdałam. Dzięki tobie, wiedziałam, że mi pomożesz.
Przyjaciele na zawsze, prawda?
Kocham Cię, bądź przy mnie 5 kwietnia, egzamin praktyczny. Dam radę prawda? Dla ciebie i mojej kobiety.
Dobranoc
poniedziałek, 28 marca 2016
środa, 16 marca 2016
''Feel so insecure''
Dobry wieczór Najdroższa. Jak zwykle długi czas nie wchodziłam by cokolwiek do ciebie napisać. Wynikało to troszkę z innych przyczyn, a dokładniej z braku możliwości wejscia na bloga.
Popatrz ile czasu mineło, mineło ponad pół roku. Pół roku od mojej przeprowadzki, dziś już jestem przy mamie, jestem bezpieczna. Wiesz,że czuje się lżej? że nie muszę się przejmować co zaraz się stanie? Zobaczymy jak minie pierwsza noc, może pierwszy raz od pół roku będę spała bez koszmarów. Wszystko idzie w dobrą stronę, nie sądzisz?
Kochana, chciałam Ci coś opowiedzieć osobie, która trzymała mnie przy życiu przez tak długi i ciężki okres mojego życia. Jest to osoba, o której już słyszałaś. Piękna i inteligentna kobieta, wiesz o kim mówię prawda? Tak, o niej, o tym cudownym aniołeczku, który po 4 miesiącach dalej sprawia, że się uśmiecham. Miała niedawno próbne matury, zdała wszystko, a polski na bardzo wysokim poziomie. Wyobrażasz sobie jak jestem z niej dumna? Bardzo, bardzo, bardzo. Co Ci mogę jeszcze o niej opowiedzieć? Jest kimś, kogo nie spodziewałam się, że kiedykolwiek spotkam. Jakbym widziała siebie, tylko ona ma więcej do zaoferowania.
Czasami myślę, że na nią nie zasługuję, że ona może mieć kogoś lepszego. Bo co ja jej mogę dać? Zakompleksioną nastolatkę, która ma zepsutą psychikę to ostatniej nitki? Kocham ją, kocham ja niezmiernie mocno, jest kimś, o kogo mogłam tylko Boga prosić.
Więc tu, w aktualnym miejscu. Chce Ci podziękować że mi ją podrzuciłaś do mojego życia, do życia w którym brakowało kogoś tak niesamowitego.
Dziś miałam egzamin teoretyczny na prawo jazdy. Jak myślisz zdałam? Nie, nie zdałam, Jestem takim nieukiem, że nawet prawka nie umiem doprowadzić do końca. Mam nadzieję, że zdam, by móc jeździć do skarbusia.
Boje się co z nim będzie, widzisz jak się stoczył, widzisz jak wyniszczył wszystkich dookoła. Myślisz, że ma wyrzuty sumienia? Myślisz, że pluje sobie w twarz za to ile się wycierpiałam?
Boli mnie to, że nikt z tej pierdolonej rodziny nie popatrzy na to co ja przyżyłam przez ten czas, ile przepłakałam, ile przecierpiałam. Wszyscy tylko potrafią oczekiwać, prosić i wymagać. Powiedz mi Najdroższa ile można dawać, dawać i nie dostawać nic w zamian ?
Myślałąm dużo nad tym i chyba najwyższy czas powalczyć o własne szczęście, nadszedł czas gdy pełnoletność powinna coś znaczyć.
Do usłyszenia,
na zawsze kocham.
Popatrz ile czasu mineło, mineło ponad pół roku. Pół roku od mojej przeprowadzki, dziś już jestem przy mamie, jestem bezpieczna. Wiesz,że czuje się lżej? że nie muszę się przejmować co zaraz się stanie? Zobaczymy jak minie pierwsza noc, może pierwszy raz od pół roku będę spała bez koszmarów. Wszystko idzie w dobrą stronę, nie sądzisz?
Kochana, chciałam Ci coś opowiedzieć osobie, która trzymała mnie przy życiu przez tak długi i ciężki okres mojego życia. Jest to osoba, o której już słyszałaś. Piękna i inteligentna kobieta, wiesz o kim mówię prawda? Tak, o niej, o tym cudownym aniołeczku, który po 4 miesiącach dalej sprawia, że się uśmiecham. Miała niedawno próbne matury, zdała wszystko, a polski na bardzo wysokim poziomie. Wyobrażasz sobie jak jestem z niej dumna? Bardzo, bardzo, bardzo. Co Ci mogę jeszcze o niej opowiedzieć? Jest kimś, kogo nie spodziewałam się, że kiedykolwiek spotkam. Jakbym widziała siebie, tylko ona ma więcej do zaoferowania.
Czasami myślę, że na nią nie zasługuję, że ona może mieć kogoś lepszego. Bo co ja jej mogę dać? Zakompleksioną nastolatkę, która ma zepsutą psychikę to ostatniej nitki? Kocham ją, kocham ja niezmiernie mocno, jest kimś, o kogo mogłam tylko Boga prosić.
Więc tu, w aktualnym miejscu. Chce Ci podziękować że mi ją podrzuciłaś do mojego życia, do życia w którym brakowało kogoś tak niesamowitego.
Dziś miałam egzamin teoretyczny na prawo jazdy. Jak myślisz zdałam? Nie, nie zdałam, Jestem takim nieukiem, że nawet prawka nie umiem doprowadzić do końca. Mam nadzieję, że zdam, by móc jeździć do skarbusia.
Boje się co z nim będzie, widzisz jak się stoczył, widzisz jak wyniszczył wszystkich dookoła. Myślisz, że ma wyrzuty sumienia? Myślisz, że pluje sobie w twarz za to ile się wycierpiałam?
Boli mnie to, że nikt z tej pierdolonej rodziny nie popatrzy na to co ja przyżyłam przez ten czas, ile przepłakałam, ile przecierpiałam. Wszyscy tylko potrafią oczekiwać, prosić i wymagać. Powiedz mi Najdroższa ile można dawać, dawać i nie dostawać nic w zamian ?
Myślałąm dużo nad tym i chyba najwyższy czas powalczyć o własne szczęście, nadszedł czas gdy pełnoletność powinna coś znaczyć.
Do usłyszenia,
na zawsze kocham.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)



