wtorek, 10 lipca 2018

Stay with me...

Witaj Najdroższa,
Długi okres czasu do Ciebie nie pisałam. Czy nie miałam czasu? Nie, to raczej nie to.
Pewnego dnia, pewnie długi okres czas temu, stało się coś co wywróciło moje życie do góry nogami.
Zielone tęczówki, te, w które uwielbiałam patrzeć od samego początku. Nie wiem, jak bardzo było to ustawione w moim życiu, jak bardzo wszystko tylko na to czekało. Nie wiem czy to ty, czy zwykłe szczęscie, ale dziękuje temu komuś, za to że mi ją zesłał.
Powiedz, czy zasłużyłam na to by ona prowadziła mnie przez życie?
Wiem, że jej czasami nie doceniam, wiem że krzyczę i mówię jej przykre rzeczy, ale kocham ją tak bardzo, że czasami mnie samą to przerasta. Jest dla mnie wszystkim, szczególnie teraz, gdy jest cały czas obok mnie.
Jak wiesz , w moim ,życiu ostatnio były niemiłe zawirowania, bałam się, zajebiście się bałam że nie dam sobie rady. Popatrz, dałam.
Stoje tu teraz, w środku stolicy, z kobietą która jest dla mnie wszystkim. Czego  chcieć więcej?
Boję się, zajebiście się boje, że w końcu będę chciała tym wszystkim rzucić i wyjść, ale myśle że dla niej jestem w stanie góry przenosić.
Najdroższa, chyba doszłam do etapu kiedy wiem czego chce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz