niedziela, 14 grudnia 2014

Jakoś tak nijak....

Dobry wieczór najdroższa. Jak ci mija późny wieczór? Pewnie marzysz, zawsze to lubiłaś. Wiesz dziś był piękny dzień. Tyle słów wypowiedzianych przez tak długi czas. Coś niesamowitego prawda? Tak bardzo się do niego przywiązałam. Nie wiem jak to możliwe. Przecież to dopiero niecałe dwa miesiące. Jak to możliwe? Ty go zesłałaś? Sama nie wiem , już sama się w tym gubię. Ale wiesz... Jest mi jakoś smutno, może przykro. Nie wiem , już nie odróżniam tych dwóch stanów. Nie wiem co zrobie jak to wszystko chuj strzeli. Jak te cudowne plany będą tylko wspomnieniem. Wiesz.. Mamy nowy rok spędzić razem. Pięknie prawda? Tak wiesz... We dwójkę. Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała by to wypaliło. To chyba jedyna myśl jaka przychodzi mi do głowy. Powiesz mi dlaczego on, aż tak zawrócił mi w głowie? Przez tak krótki czas? To jest do nie wyobrażenia. Już na wstępie mogę Ci powiedzieć, że zawiodłam sama siebie. Obiecałam sobie, że nie dam się. I co? Wszystko chuj strzelił. Wszystko na co pracowałam tak ciężko, się zjebało. Bo pojawił się mały człowiek, cudowny, kochany, romantyczny, a za razem taki chamski i agresywny. Zepsuł wszystko, ale z drugiej strony wrócił mi nadzieje, na lepsze jutro. To piękne wiesz? Ale z drugiej strony bardzo smutne. Szkoda, że nie ma go blisko. Tak bardzo bym tego chciała. Chciałabym móc napisać mu głupiego sms-a żeby był u mnie za 5 min. Poszlibyśmy na spacer, chwyciłabym go za łapkę i powiedzieć jak bardzo kocham. Potrzebuje tego wiesz? Miejmy nadzieje, że te plany choć w połowie zostaną spełnione. Idę już się położyć, z nim w słuchawce. Pewnie dziś znów uśniemy ze swoimi oddechami. Tak bardzo mi na nim zależy. Dobranoc. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz