wtorek, 5 lipca 2016

Tyle czasu, tyle uczuć, tyle marzeń...

Dobry wieczór Najdroższa, a może Dzień dobry? 
Zawsze lubiłaś nocne życie, ja chyba też lubię. Człowiek w nocy jest inny, pełny emocji, rozgoryczenia, miłości i tak dalej i dalej... 
Jak widzisz długo się nie odzywałam, nawet nie mam pojęcia jak zacząć, straciłam wprawę. 
Jest 6 lipca, wyobrażasz sobie? Jejku, tyle czasu minęło w mgnieniu oka.. Jak to możliwe? Jak to możliwe, że czas leci, a ja nie potrafię go wykorzystać tak jakbym chciała? 
Coś zaczynam robić, staram się coś zmienić. Idzie mi to bardzo wolno, ale przecież w górę nigdy szybko się nie idzie. 
Widzę w swoim zachowaniu dużo zmian, zmian chyba na lepsze. 
Skończyłam szkołę, zdałam wszystko z czego myślałam, że siądę. Jak mi się to udało? Nie wiem, powiem Ci szczerze, że nie wiem. Mimo to dałam radę. Aktualnie zaczełam pracę. Dziś był pierwszy dzień, troszkę ciężko, ale początki zawsze są trudne. Byłam dziś u Dziadzia, troszkę rozmawialiśmy. Wydawało mi się, że w jego oczach widziałam dumę i podziw. Myślisz, że to jest możliwe? Pamiętam jak kiedyś czekałam na ten widok, teraz mnie nie cieszy. Sama gdzieś w środku wiem, że nie zrobiłam wszystkiego co w mojej mocy. Myślę, że się poprawię. Myślę, że jeszcze będę z siebie dumna. 
Jak wiesz, nadal jestem z tą legendarną Kobietą. Jestem szczęśliwa, choć zauważyłam, że zaczynamy się różnić. Zauważam w niej zachowania, których wcześniej nie było widać. Nigdy nikt nie był dla mnie tak szczery jak ona. Potrafi powiedzieć mi w twarz wszystko, do czego ja nigdy nie potrafiłam się przyznać. Ta prawda mnie boli, ale jest to tylko z mojej winy. Nie chce być dla niej kimś zwykłym, chce być dla niej idealna. Przecież to jest moja kobieta, powinna widzieć we mnie coś, czego w nikim innym nie widzi. Czasami mam wrażenie, że tego mi brakuje. Tego co ona chce żebym miała, nie zawsze potrafię być dla niej perfekcyjna. Mimo to, z każdym kolejnym dniem będę się starać do tego dążyć. 
Ostatnio był pewien chaos między nami. Nie wiem, może to jest kwestia dwóch różnych charakterów, może perspektyw. Powiedziała troszkę za dużo, powiedziała niby coś, co nie było prawdą. Mimo wszelkich tłumaczeń, dalej to boli, dalej mam to przed oczami i myśli, że może jednak to prawda. Nie zostawiłam jej, dalej razem jesteśmy. Nie żałuje, bo kocham ją ponad wszystko. Mam nadzieje, że ona mnie też. 
Kochana, będę kończyć. Jutro idę do pracy, a teraz robi się już późno. 
Jeszcze szybka fajeczka, słodkie dobranoc i nareszcie dzisiejszy dzień się skończy. 
Kocham. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz