Poczatek dnia. Szybki makijaz ,dwa buchy . Wychodze. Ide szybkim krokiem do tego gowna,do ktorego musze chodzic codziennie i siedziec tam po pare godzin. N kazdej lekcji i slucham muzyki , mysle o zwyklych i niezwyklych rzeczach. Moje oczy w pelni napewniaja sie bardzo jasnymi iskrami , przez ktore moje oczy robia sie slabe. Juz nie sa wesole . Zazdrosc zrzera mnie od srodka. Klade glowe i probuje zapomniec. Wychodze ze szkole , zakladam sluchawki . Rap na full . I szybkim krokiem ide do donu. Otwieram drzwi , jestem sama. Wlaczam muzyke klade sie do lozka i placze a pozniej gdyby nigdy nic wychodze do znJomyh i udaje ze jest zajebiscie. Zajebista codziennosc..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz