I dziś cos we mnie peklo. Taka nitka na której trzymałam się długo , ale dziś nie wytrzymałam. Po prostu wymieklam . Rodzeństwo mnie dobilo , ale moja cudowną przyjaciółka potrafiła trzeci mi łzy i że mną porozmawiać. Później spotkałam się z moim skarbem , dzięki któremu zapomniała choć na chwilę co się dzieje. Dziękuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz