poniedziałek, 30 czerwca 2014

Już jest jakoś inaczej. Jeju  ludzie , którzy mnie wspierają. To dzięki nim się ogarniam. Chociaż ciekawe na ile. Głup myśli dalej są w głowie, moje oczy są smutne, ale na ustach jest coraz więcej uśmiechu.W większości to  z jej powodu , ale bliscy tez dużo dają. Jest mi ciężko, potrzebuje jej. Chociaż wiem , że ona odeszła. Trzeba zacząć życie od nowa. Musi się ułożyć bo nie dam sobie rady z ryczeniem codziennie w poduszkę. Również żyletka musi stracić sens. Bo mój nadgarstek nie odczuje ulgi, a potrzebuje przerwy.












  Samotności nie zaprzeczysz. 
dlaczego?
Bo jak cię dopadnie nie będzie odwrotu . 
co masz na myśli ? 
zostaniesz sama , bez nikogo . 
nikt cie nie uratuje przed tym czego sie boisz. 
Nie chce sie bac. 
Ból jest dobry . 
kiedyś go docenisz. 
Ból tak naprawdę jest ulgą . 
po co mi to mówisz ?
bo chce ci uświadomić w co popadniesz. 
dlaczego ?
Bo to życie , wszystko nakłania 
cie do samotności . 
Boli. 
Nie martw sie ,
to tylko rzeczywistośc . 

sobota, 28 czerwca 2014

Jakoś się trzymam

*NIE KŁAM*

Własnie sobie skonczylam pić drugie piwko, pewnie zaraz trzecie poleci.. Nom.

*GRUBA , TĘPA , SZMATA*

Zmęczona jestem , nie wiem czym. Potrzebuje kogoś , ale nikogo nie ma ..

*NIKT CIE NIE CHCE, PO PROSTU.*

Jebie mi się już w główce.

Pisze sobie z Dawidem. Chociaz on mnie jakoś trzyma.

*I TAK MA CIE W DUPIE*

zdj?






*JEBANA SUKA*





                                                    *NIE STARAJ SIE BO NIE ZAPOMNISZ*






*RACJA, PRZYNAJMNIEJ SIE NIE OSZUKUJESZ*






*NIE WRÓCI, NIE ŁUDŹ SIĘ*






* TY PRZY WSZYSTKICH RYCZYSZ, SZMATO*

piątek, 27 czerwca 2014

I jak się trzymam ? Już sama nie wiem. Z jednej strony czuje się okej , ale z drugiej czuje , że coś jednak nie pozwoli mi wrócić do pełni jakieś pewnej świadomości , że naprawdę jest dobrze. Coś nadal ciągnie mnie w dół , jak taki niewidzialny sznur , który nie może pozwolić mi się podnieść. Najgorsze jest to że z nią nie mogę być , a po mimo wszystko nadal czuje tą zazdrość jak mówi o jakieś innej dziewczynie , jak mówi , że będzie z nią rozmawiać.


 *ONA I TAK JEST LEPSZA OD CIEBIE*

i znów zaczyna się to samo , ta świadomość , że siedzę w domu i nie czuje się dobrze , a żyletka leży obok. 


*I TAK SIĘ POTNIESZ*


Moja głowa , krązy tylko wokół jednej , zajebanej myśli. 



*GRUBA , TĘPA , SZMATA* 

Nie daje sobie rady. Mimo , że mam tak niesamowitych przyjaciół , czuje się samotna. Tak bardzo samotna , że gdy wracam do domu , chce mi się płakać , bo wiem , że już nikt nie chce słuchać mojego gadania.
Już nikt mnie nie słucha , mają wyjebane na to co mówię . Muszę sobie kogoś znaleźć bo już chuj mnie strzela. 



* I TAK NIKOGO NIE ZNAJDZIESZ *





*I TAK NIKT SIĘ NIE PRZEJMIE *





*NIE UDA CI SIE *






                                                     *UŻALANIE NIC CI NIE DA*

środa, 25 czerwca 2014

UPADŁAM.. KURWA

 I co ? i znów leże. Jak kurwa przejechane zwierzę. Po co ja tego chciałam , po co zadzwoniłam . Po co się o tą szmatę wypytuje? i tak nie dostanę prawdziwej odpowiedzi. Boże po co........ Kurwa ta strona. Te zdj.. Wiem , że to do niej jest kierowane. Kurwa to przez nią się rozpadło. ZAKOCHAŁA SIE, super. A ja już kurwa narzędzie w dłoń. Rozmowa już nic nie daje. Nic kurwa, nic. Rozjebuje mnie , ale nie popłacze się . Jestem głupia, już łza poleciała. 


*GŁUPIA, GRUBA , SZMATA UDAJE SILNĄ* 


hehehe. Jestem śmieszna. może zdj ? 




SŁODKIE ? pewnie. Co by nie. A teraz realność. 


*JEST DO DUPY , CZUJE SIĘ DO DUPY*


Jestem chora na jej punkcie. Udaje , że jest dobrze , a wracam i ryczę. Fajnie ?

*ZAJEBIŚCIE*

Moj najdłuższy wpis. 
 
*WOW*

Rycze sobie , tududududud . Rozjebie mnie. Super. 

*ZMIEŃ FETYSZ GRUBA, TĘPA , SUKO.*

 Miłej. 


 *gŁUPIA,TĘPA, SZMATA*


*UDAWAJ I TAK NIKOGO NIE INTERESUJE CO SIE U CIEBIE DZIEJE. *
                                            



*I TAK WIESZ , ŻE NIE DASZ SOBIE RADY , JESTEŚ ZA SŁABA SZMATO*

poniedziałek, 23 czerwca 2014

JAKOŚ SIĘ TRZYMAM..






I co ? nic się nie odezwała przez cały dzień, ma wyjebane. Nikt się nie odezwal , nikt. Oprócz Lolki. I chuj , tacy najlepsi przyjaciele , a nawet w takim momencie nie potrafią się spytać jak się czuje. I chuj trzymam się zajebiście nie ? No w chuj. Kurwa rycze ze śmiechu. Fajnie. 
Idę zaraz na rolki , trzeba się wyżyć. Pewnie dziś znów żyletka w ręcę się znajdzie , a chuj i tak każdy ma to w dupie, a szczególnie ona. 
W sierpniu wyjeżdżam , spotkam się z paroma osobami. Nie ? Zajebiście , a później do tatusia może. MOŻE KURWA. 





Dalej jest źle , nadal czuje się okropnie. Moje oczy nadal się swiecą i już sama nie wiem co mam robic. NIe napisze do niej. Przecież nie powiem , że tęsknie. Ona tego nie chce , ona ma kogoś innego. Chce byc z inną , a mnie zostawiła jak szmatę , tak po prostu. Znudziłam jej się to odstawiła mnie na bok. Bo po co się dalej starac? Po co się męczyc z czyms , co trwało ponad pół roku....... nie daje sobie rady. Mam ochotę płakac , jak mogla mi to zrobic?!Powinnam jej teraz nie nawidzic , ale nadal ją kocham. Kurwa

niedziela, 22 czerwca 2014

Patrzę w dół, 
widzę dziurę, 
czarną , 
potykam się , 
upadam, 
co się dzieje ? 
się do cholery pytam, 
nie mogę się podnieść, 
pomóż, 
błagam, 
widzę twój cień , 
odchodzi , 
dalej , 
dalej, 
aż znika , 
ty odeszłaś razem z nim, 
przepraszam , 
tyle mam ci do powiedzenia.

UMIERAM..

Powoli się rozpadam, tak po troszeczku. Moje oczy świecą i zmniejszają się coraz bardziej. Nie wiedziałam , że tak szybko ją stracę , że powie mi słowa , których nigdy bym się nie spodziewała. Powiedziała , że mnie nie kocha. Przykre nie ? Płakałam, nie dawałam sobie rady. Zresztą , teraz daje? Nie, nie trzymam się wogóle. Jest mi źle , cholernie źle. Nie mogę zapomnieć o tym co się stało. Nie radzę już sobie z tym. Całą noc śniłam o rzeczach , które mogą się przytrafić , oczywiście idealny plan , który i tak nie wypalił. Chce ode mnie przyjaźni.. Dać jej to ? Nie wiem , czy potrafię. Boję się, kurwa. Bardzo się boje. Mój nadgarstek znów jest cały pocięty. Jakoś trzeba było odreagować , prawda? Jasne. Przy wszystkich staram się udawać , że się trzymam , że po mimo wszystko jakoś się układa, a tak naprawdę rady sobie nie potrafię dać. Nie umiem sobie poradzić. Wszystko się ułoży.. jasne, wciskam sobie kity. Ja pierdole.


czwartek, 19 czerwca 2014




Jest okropnie , siedze i rycze. Boje się , tak bardzo się boje. Nie wiem co będzie, mam za sobą nie przespaną noc . Dziś czeka mnie mega ważna i decydująca rozmowa o wszystko o co dbałam przez cale 8 miesięcy..umrę. 



środa, 11 czerwca 2014

Może wkońcu czas coś napisać? Wcześniej nie miałam siły. Jestem chora, czuje się źle. Nie mam co robić , siedzę w domu do piątku. Jest okropnie , nienawidzę siedzieć w domu. Głupie myśli już wchodzą mi do głowy co jeszcze bardziej mnie dołuje. Nie mam z kim pisać , każdy sobie na polu siedzi , a ja gnije w domu z katarem i bólem gardła. Zaraz sobie zapalę , może coś oglądnę. Napiszę do Oli , a później się zobaczy.

czemu nie jest tak sammo ? SUPER. 

niedziela, 8 czerwca 2014

No dzień dobry. Dzień zaczoł suę dobrze , tyle , że wszytko z rąk mi wypada i gardło boli. Leże teraz sobie i słucham muzyki. Czekam na swoją dziewczyne , może będzie dobrze. Mam taką nadzieje. No cóż później do mamy , zacznie się nowy etap. Już niedługo koniec roku . Cieszycie się ? Bo ja już sama nie wiem. Nowi ludzie , znajomi, szkoła. WsZystko  toczy się za szybko ,za szybko dla mnie.. 

sobota, 7 czerwca 2014

I must be strong

Dobry wieczór. Ja siedzę sobie z bratek , a w głowie okropne myśli... Boję się , że ona mnie zostawi. Po prostu będzie jedno wielkie bum i wszystko się rozpadnie. Okrutne nie? Ale co poradzić. Już sie nie uklada, a co dopiero będzie jak pójdziemy do innych szkół. Nie wyobrażam tego sobie. Już sobie nie wyobrażam tego związku , bo czuje się taka kurwa samotna. Jakby mnie nie kochała i za  każdym razem olewała gdy tylko z nią rozmawiam , czy o coś proszę. Gdy ostatnio o coś poprosiłam to co ? to gówno . Zapomniała, taka błacha sprawa , a nawet tego nie potrafiła dla mnie zrobić . przykre prawda? Na dziś tyle , na dziś koniec użalania. Dobranoc wam życze.





i co ? I chuj wyjebane. Joł BICZ. 

niedziela, 1 czerwca 2014

Nie czula tego samego , jej oczy patrzyły całkiem inaczej. Jakby chciała ale nie mogła, jakby nie potrafiła patrzyc na nią tak jak dawniej. Widać było , że między nimi to nie to samo, całkiem inna więź. Nie ta co była na początku.. Popatrz jak wszystko się zmienia. Widzisz? One od się od siebie oddalają , bez żadnej zgody.