poniedziałek, 30 czerwca 2014

Już jest jakoś inaczej. Jeju  ludzie , którzy mnie wspierają. To dzięki nim się ogarniam. Chociaż ciekawe na ile. Głup myśli dalej są w głowie, moje oczy są smutne, ale na ustach jest coraz więcej uśmiechu.W większości to  z jej powodu , ale bliscy tez dużo dają. Jest mi ciężko, potrzebuje jej. Chociaż wiem , że ona odeszła. Trzeba zacząć życie od nowa. Musi się ułożyć bo nie dam sobie rady z ryczeniem codziennie w poduszkę. Również żyletka musi stracić sens. Bo mój nadgarstek nie odczuje ulgi, a potrzebuje przerwy.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz