poniedziałek, 7 lipca 2014

Jakoś sobie radzę , trzymam się. Bywało lepiej, to jest oczywiste, ale czasu nie cofnę. Żałuje tylko, że straciłam kontakt z osobami , na które naprawdę mogę liczyć. Szkoda , że straciłam Krystianka, lubiłam z nim rozmawiać. Wszystko się pojebało, mam mało osób , z którymi mogę gdzieś wyjść. Coś czuje , że te wakacje będą do dupy. Zobaczymy. Narazie cały lipiec mam wolny , żadnych planów, totalny spontan. Mam nadzieje. Nadzieja matką głupich , eh. Dam sobie radę, muszę. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz