wtorek, 30 września 2014
PALENIE ZABIJE, A JA PRZEZ COŚ MUSZE UMRZEĆ.
sobota, 27 września 2014
-Wiesz kto mówi?
-Tak.
-Kto ?
-Moja najmłodsza i najukochańsza córeczka.
Po chuj mi tak mówi? Nie rozumiem go, ale w końcu muszę z nim porozmawiać, bo mimo wszystko to mój Ojciec.
Kolejna sprawa, moja mama. Temat bardzo rozległy. Boję się o nią, mam dla niej coraz mniej czasu, co jest przykre. Chciałabym by było tak jak na wakacjach. Wiesz, wracałam do domu, siadałyśmy i rozmawiałyśmy jak najlepsze przyjaciółki, a teraz? Teraz nie mam czasu, szkoła, znajomi i Mama. Gdy wracam do domu jestem zmęczona i jedyne na co mam ochotę to iść położyć się do łóżka. Dziś było inaczej, fakt. Nie było mnie w domu, ale wróciłam wcześniej. Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy jak dawniej. Kocham ją i nie potrafiłabym teraz z nią nie mieszkać. Nie zabierajcie mi jej, proszę.
- Wiesz córeczko?
-Co Mamuś?
-Wtedy jak u niej mieszkałaś, było mi strasznie ciężko, nie chciałam być bez ciebie. Jesteś moim wsparciem, jesteś najcudowniejszą córką. Nie rób mi tak więcej, nie zostawiaj mnie, Kocham cię.
Co ja miałam na to odpowiedzieć? TAK BARDZO JĄ KOCHAM. Tych słów nie zapomnę do końca życia. Następna kolej rzeczy, wspomnienia. dalej nie mogę się z tym pogodzić, że ten głos odszedł. On był ze mną bardzo długo. Mimo, że tyle razy przez niego płakałam, chciałabym wrócić chodź jedną rozmowę, w której mogłabym go usłyszeć takiego jakiego zapamiętałam, a nie takiego jakiego pamiętam teraz. Miło mi czasami powspominać. Pamiętam jak tyle razy mówił jak bardzo mnie kocha. Jak tyle razy okazywał swoję uczucia. Jak mówił do mnie '' kotku''. Uwielbiałam to. Pamiętam wszystko, ale przez lekko mgłę. Zostało mi tylko nagranie, jedno zajebane nagranie jak mówi, że mnie kocha. Zapamiętam to, nie zapomnę.
-Kotku Co robisz?
-leże, a co?
- to wstań i spójrz przez okno.
-No patrze i co?
- Widzisz, chociaż patrzymy na ten sam księżyc. Mimo odległości, widzimy to samo.
Nie da się o tym zapomnieć.
Już chyba na dziś wystarczy. Jestem zmęczona. Oczka mi się same zamykają. Zabrudzę jeszcze swoje płuca, przy pięknej muzyce. Tylko tyle mi zostało. Dobranoc.
piątek, 26 września 2014
Wiesz, lubie sobie czasami usiąść i powspominać. Pamiętasz? Mam to po tobie. Włączyć smutną muzykę i włączyć zdj, oglądać, aż poleją się łzy. Wiele rzeczy mam po tobie. Ten sam charakter, zawsze nas tak porównywali. Zresztą odruchy też mam po tobie, tylko szkoda, że w tym najważniejszym czasie nie ma ciebie obok. Przykro mi.
Włączam muzykę i wchodzę tam. Na korytarzach pełno ludzi, jedni uśmiechnięci, a drudzy... w swoim świecie. W świecie samotności. Pięknie to brzmi. Uśmiecham się, idę dalej. przechodzę koło nich, każdy żyję sobą, nikt nie interesuję się drugiego człowieka życiem, tylko sobą. To nie to samo co w gimnazjum, tam każdy wszystko musiał wiedzieć, a tu nie. Tu jest inaczej. Wiesz, powiem jeszcze jedno. Widziałam chłopaka, był wysoki i przystojny, ale stała koło niego piękna, ale gruba dziewczyna. Jak to możliwe? Kochają się? Nie może być inaczej. Taka piękna para, za każdym razem , jak przechodzę obok nich uśmiecham się. Oni zresztą też są zawsze uśmiechnięci, są szczęsliwi. Tak widać, ale pozory czasami mylą, prawda kochana? Ty wiesz wszystko, zawsze byłaś inteligentna. Pamiętasz jak mi mówiłaś , gdy siedziałyśmy nad zeszytami, że jestem i będę piękna, a kiedyś znajdę kogoś kto doceni to jak jestem niesamowita? Wiem, że pamiętasz.
Co więcej mogę napisać, to że cię kocham? Kocham cię,ale o tym już wiesz.
środa, 24 września 2014
Podnieś mnie...
Przynajmniej się nie pociełąm , chociaż wolałabym to zrobić niż płakać jak małe dziecko i palić wszystkie zdjęcia. Co mi to da? Przecież wspomnienia i tak zostaną, choć czasami nie chce ich pamiętasz, a szczególnie tych wspólnych chwil. Pomóż mi, zawsze pomagałaś, teraz też musisz, potrzebuuje cie.
Potrzebuje chwile przerwy, uciec od tego wszystko, pewnie w piątek pójdę na wały, tam gdzie będę sama , musze ogarnąć się i zapomnieć, ale na to potrzeba czasu. Wróć ******. Proszę. Jest tak chujowo , że nawet płacz nic nie da. Przepraszam.
niedziela, 21 września 2014
ZMIANA?
niedziela, 7 września 2014
Znów to samo?
środa, 3 września 2014
Wiesz co? Chciałabym kogoś. Po raz kolejny ten sam temat, ale co ja poradzę?
Dziś siedziałam i przesłuchałam pewnego nagrania, aż łzy napływały mi do oczu, ciekawe dlaczego. Wiesz, byłam szczęśliwa oglądając to, naprawdę. To było piękne.
Chciałabym do tego wrócić... Tak bardzo za nim tęsknie, szkoda, że on już nie wróci.
Boję się, chce stąd odejść, iść do ciebie.
poniedziałek, 1 września 2014
Jakis cos ten no..
Dobry wieczór najukochansza. Dziś było rozpoczęcie roku. Wiesz, nowa szkoła, nowi ludzie, inny czas. Czy jestem zadowolona? Sama nie wiem. Nie chce tego zaczynać. Chce zostać w miejscu, ale na moje szczęście czas się nie zatrzyma. Muszę tam iść i starać się udawać, że jest okej.
Bardzo źle się czuję. Boli mnie gardło, jak zwykle przeziębiłam się w tym momencie co trzeba.
Wiesz co? Bardzo chciałabym kogoś poznać. Kogoś kto mnie pokochała, ale tak naprawdę... A nie tak jak... Eh reszta. Chce kogoś czulego, godnego zaufania, ale nie przyjaciela. Kogoś więcej. Tylko w tym wszystkim jest problem. Nie dość, że nikt mnie nie chce to boję się uczuć. Po moim ostatnim związku nie wiem czy dała bym radę z kimkolwiek normalnie funkcjonować. Przykro mi, może ktoś się wkońcu znajdzie, ktoś kto to zmieni.
Teraz już zmykam. Muszę się ogarnąć zadzwonić i idę spać bo o 5 pobudka.
Kocham cię, tęsknię. Dobranoc










