środa, 24 września 2014

Podnieś mnie...

Jestem w domu, odkąd wróciłam, płakałam. Dlaczego ? przecież jej nie kocham. Co to za pojebane to wszystko... ona mnie traktuje jak powietrze. Jak osobę, dla której nic nie poświęciła. Kiedyś byłam dla niej wszystkim, byłam. Czemu już jej na mnie nie zależy, nawet w najmniejszym stopniu? Co się stało z dziewczyną, którą poznałam? NIE MA JEJ. Odeszła, ale  co się dziwić , wszystko odchodzi. Jedno się układa, drugie się jebie. Co to za kółeczko? NIE CHCE TAK. Co ja mam teraz zrobić?Brakuje mi jej , tęsknie jak chuj, a ona? Wyjebane, bo co by innego. Chce by pamiętała, ale ona już pewnie nie pamięta nic, bo po co pamiętać kogoś takiego ja. Ta dziewczyna już nigdy nie wróci , zmieniła się, potrafiła mi się śmiać prostto w twarz. 
Przynajmniej się nie pociełąm , chociaż wolałabym to zrobić niż płakać jak małe dziecko i palić wszystkie zdjęcia. Co mi to da? Przecież wspomnienia i tak zostaną, choć czasami nie chce ich pamiętasz, a szczególnie tych wspólnych chwil. Pomóż mi, zawsze pomagałaś, teraz też musisz, potrzebuuje cie. 
Potrzebuje chwile przerwy, uciec od tego wszystko, pewnie w piątek pójdę na wały, tam gdzie będę sama , musze ogarnąć się i zapomnieć, ale na to potrzeba czasu. Wróć ******. Proszę. Jest tak chujowo , że nawet płacz nic nie da. Przepraszam. 















,,Nie wiem już o co walczyć mam, 
przecież co chwile się zmienia tu cel tej podróży
Minie już lato i znów będzie wrzesień 
dobrze wiesz że jesień nam nigdy nie służy
Mów co czujesz
mów co myślisz a może się w końcu nam uda dogadać
Milczenie jest złotem 
to dureń wymyślił 
milczenie jest tym przez co się nie układa nam
Nie potrafię żyć tak niepotrzebnie.
znów do Ciebie łapię dystans
I nie potrafię przestać ani wytłumaczyć,
dlaczego ze mną jest tak.''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz